Upadek Wojtka po potknięciu Lolka na koniec naszej wyprawy zmącił nieco odczucia po rajdzie. Ale dziś, gdy emocje opadły mogę napisać – to były przecudne trzy dni w towarzystwie wyjątkowych ludzi i wyjątkowych zwierząt. Pegaz to nasza Końska Rodzina i mam nadzieję, że jeszcze nie jeden wspólny koński wypad przed nami i końskie wieczorne rozmowy. Nie lubię się powtarzać ale w tym przypadku nie ma wyjścia – mam najwspanialszą pracę świata dzięki Wam moi Drodzy Przyjaciele. Buziaki dla Pegaza zwłaszcza Moniki, Anity i Julii. buziaki dla Was – Agnieszko, Wojtku, Kacprze, Maju, Haniu, Kaju, Weroniko, Ewciu 🙂