Taki upał można przetrwać tylko w tak przyjaznej atmosferze. nikt nie marudził, wszyscy byli szczęśliwi, że mogą konno podróżować po lasach i polach jurajskich. W cieniu buków było idealnie!
, a Biały Borek nakarmił nam brzusie i to była już pełnia szczęścia. Warto było trochę się pokatować na rowerze by obserwować Was w drodze i zrobić kilka mniej lub bardziej udanych zdjęć.
Kolejny cudowny dzień z życia 🙂
Zapraszam do obejrzenia galerii