Wielkie przygotowania,: treningi, kąpiele, potniczki, fryzurki itd, a Konie miały to wszystko w zadzie i zrobiły nas w jajo, czyli odmówiły współpracy! Na rozprężalni wydało się że nic je nie rusza. Pięknie skakały i były rozluźnione, ale gdy tylko zobaczyły imponującą sędziowską ambonę wraz z kolorowymi banerami, sfiksowały. Grand wraz z Ewą dał popis dżygitówki , Tina postanowiła wcale się nie ruszać na parkurze, Emperka troszkę się bała, ale w końcu poszła, niestety pomylenie przeszkód skutkowało eliminacją z zawodów, a Fuks , najbardziej doświadczony, też upatrzył sobie jedną z przeszkód której nie chciał skoczyć za nic w świecie i Zuzi udało się ukończyć już na totalnych oparach jeden przejazd. Praca, praca i jeszcze raz praca czeka nas kolosalna. Musiły wprowadzić na treningach elementy stresowe i może w końcu nasze Koniczki wraz z nami dadzą radę 🙂
Zapraszam do obejrzenia galerii