To był bardzo trudny dzień i noc, ale Czahra po raz kolejny dała radę. Nie wiem ile życia Jej jeszcze zostało ale cieszę się każdą chwilą w której jest z nami, bo wczoraj wszyscy traciliśmy nadzieję. Po 22 godzinach o 3,20 w nocy wstała. Dziękuje Wam za pomoc, za czuwanie przy niej, za próby udźwignięcia jej olbrzymiego ciała.
Czahra walcz dalej, a my zrobimy wszystko żeby Ci pomóc.
To zdjęcie przed dwóch dni kiedy schodziła z pastwiska (11.10.2018), obym mogła robić takich zdjęć jeszcze wiele